Dzisiaj sesja z modelkami fotografowanymi na
ulicy w niewyszukanych pozach nie dziwi nikogo. Ale jeszcze na początku lat 60
- tych na zdjęciu musiał być widoczny przede wszystkim strój, najlepiej na
jakimś luksusowym tle, bez emocji i osobowości fotografa oraz modelki. Dopiero
trzech fotografów: David Bailey, Brian Duffy i Terence Donovan zbuntowało
się przeciw staremu porządkowi. Wprowadzili naturalność do fotografii mody,
starali się uchwycić relację między modelką, strojem a otoczeniem, tak po
prostu, bez sztuczności i nadęcia. Powoli zaczęto wychodzić na ulicę nie
tylko w fotografii, ale także modzie.
Właśnie w latach 60 – tych projektanci
zainspirowali się pop-artem, żywymi kolorami, krzykliwymi wzorami, graffiti...
i tak jest na szczęście do dzisiaj. Wielkie krawiectwo nie mogłoby istnieć bez
mody ulicznej i odwrotnie. Chociażby dom mody Louis Vuitton i jego znak
rozpoznawczy - motyw graffiti na torebkach i walizkach.
Jedna ze słynnych fotografii Briana Duffy
Wyniki współpracy Stephena Sprouse z Markiem Jacobsem - motyw graffiti
Natomiast u nas dzisiaj kolor na sukience,
butach, murze i.... w nastroju :)
Sukienka - Lush, platformy -
Lavorazione Artigiana, naszyjnik - Swarovski
modelka: Oleszka
fotograf: Asia
Świetna Pani fotograf plus idealnie dobrana sceneria i strój z najwyższej półki równa się majstersztyk!
ReplyDeleteBrawo :D Czekam na następne odsłony ;)
Piekna sukienka oraz wspaniałe zdjecia! Oby tak dalej :)
ReplyDeleteCiekawe!Dobre! Nawet bardzo dobre!
ReplyDeleteI complimenti per la fotografa e per la modella bella!:D
ReplyDeleteMe gusta kapusta :-)
ReplyDeleteCzemu wiekszosc damskich ubran reklamowanych jest przez mezczyzn?!! Tylko na nielicznych zdjeciach widze prawdziwe kobiety, wytlumaczycie mi to?!
ReplyDeleteDrogi anonimowy Użytkowniku,
Deletemamy w planach poświęcenie jednego z naszych postów temu zagadnieniu, więc bądź cierpliwy :)