Sunday, 7 October 2012

Szanghaj nocą part 1

Zaczynamy serię postów z mojej podróży do Chin. Na początek miasto, które nigdy nie zasypia – Szanghaj ;)

Kiedy przylatujesz do Państwa Środka najpierw zadziwia lotnisko – ogromne, nowoczesne, błyszczące…, potem wsiadasz do kolejki magnetycznej (jedzie 300 km/h!) i już za chwilę lądujesz w samym sercu Szanghaju. Lądujesz wśród świateł, wieżowców, tłumu, hałasu, w mieście przyszłości, które rozwija się z prędkością  światła.

Często postrzegamy Chiny jako straszny, komunistyczny kraj, który jest jeszcze lata świetne za nami – dumną Europą i USA. Ale to co zobaczyłam i doświadczyłam kazało mi na zawsze odrzucić te stereotypowe myślenie. W Szanghaju czułam się jak w Nowym Yorku i naprawdę nie ma w tym żadnej przesady (tylko napisy i ludzie trochę inni :P). Wszystko wielkie, imponujące, nowoczesne, postępowe, czyste, uporządkowane…, w każdym razie wszystko naj :) A co ze stereotypem biednego i przepracowanego Chińczyka? Chyba nie jest tak źle skoro wszyscy są uśmiechnięci, pomocni, na ulicach same porządne (częściej bardzo bardzo porządne ;)) samochody, a wieczorem po wypastowanych chodnikach (to nie przesada) przechadzają się grupy roześmianych Chińczyków. Na przykład po ulicy Nankińskiej, jednej z największych ulic handlowych na świecie – ok. 5,5 km długości i 700 sklepów ;) Z tej ulicy są też dzisiejsze zdjęcia, kiedy po zmroku wyruszyłam na podbój sklepów! ;)









fotograf: Oleszka/Z.
miejsce: Szanghaj, Chiny

52 comments:

  1. Fajnie to zdjęcie z okularami w których odbijają się światła Szanghaju:)

    ReplyDelete
  2. wow, cudowne, zazdroszczę bardzo!

    ReplyDelete
  3. zazzzdrość :)) czekam na kolejne relacje :)

    ReplyDelete
  4. sama czy wycieczka , a może z rodzicami ?

    ReplyDelete
  5. fabulous pics! and we love your top!

    <3

    ps. we are now giving away 10 times a $5 giftcard at Dino Direct!

    ReplyDelete
  6. Pochwal się co tam sobie zakupiłaś :) Jak tam sklepy, ceny? zazdroszczę, też kiedyś zwieedzę Szanghaj ! : )
    Zuza

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szczerze mówiąc ceny jakieś okazjonalne nie są (przynajmniej na głównych ulicach). Niestety nie zapuszczałam się w mniej znane rejony miasta (a tam pewnie można znaleźć świetne okazje), więc obkupiłam się tylko w mojej ulubionej sieciówce Forever21 (której nie ma jeszcze u nas w Polsce ;() i znalazłam parę ciekawych rzeczy chińskich marek. Chociaż znalazłam jedną prawdziwą perełkę - przecenioną sukienkę Miu Miu :)

      Delete
  7. impressionnant:)

    ReplyDelete
  8. Love that top!

    www.stills.rs

    ReplyDelete
  9. Bardzo fajne fotki :) świetny t-shirt :)
    dziękuję za odwiedziny i komentarz :)

    ReplyDelete
  10. Bardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)
    ZAZDROSZCZĘ - moim marzeniem jest tam polecieć!
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    ReplyDelete
  11. rzeczywiście - do tej pory postrzegałam Chiny stereotypowo ;) a tutaj Nowy Jork tylko z inną czcionką ;) pooozdrawiam! ;*

    ReplyDelete
  12. A czy to prawda że tam jadzą psy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie jadłam (chociaż pewności stuprocentowej nie mam ;P), ale jestem pewna, że sami Chińczycy jedzą, ponieważ widziałam jak konsumują jeszcze gorsze rzeczy - o tym zresztą będzie oddzielny post :)
      Ale oczywiście Chińczycy nie jedzą każdego psa, którego spotkają na ulicy, tylko specjalny hodowlany gatunek! Wielu z nich ma po prostu psa jako zwierzątko domowe :)

      Delete
  13. it´s excellent, i´ll be back soon.

    ReplyDelete
  14. Nice Pic´s!! Many Greets Jeannette

    http://rimanerenellamemoria.blogspot.de

    ReplyDelete
  15. Ja bym się nie odważyła, żeby tam pojechać ;). To, że nie znajdzie się nic "normalnego" do jedzenia to jeszcze pikuś, w porównaniu do tego, że małoletnie prostytutki wręcz łapią facetów za ręce i ciągną na bok na oczach żon np. :P No i AIDS też jest tam dobrze znany :P

    ReplyDelete
  16. strasznie zazdroszczę wyjazdu!

    ReplyDelete
  17. Chciałabym być z Tobą w tym magicznym miejscu... Świetne zdjęcia :)

    ReplyDelete
  18. Great outfit. Love your sunglasses

    ReplyDelete
  19. Nawet nie wiesz jak bardzo zazdroszczę!;))

    ReplyDelete
  20. zazdroszczę takie podróży!

    zapraszam do mnie i do obserwowania mojego bloga.:)

    ReplyDelete
  21. ale Ci zazdroszcze ! chciałabym kiedys zobaczyć jak tam jest :)

    ReplyDelete
  22. Awesome pictures! Love it!!!


    P. s. let us know if you would like to follow each other
    Xoxo

    ReplyDelete
  23. teraz to przesadziłas .. :D
    kocham ten post ;p

    ReplyDelete
  24. Zazdroszczę ci :) Marzę o tym żeby zobaczyć to miejsce. :)

    ReplyDelete
  25. I tak sobie jeździcie ;d Zazdroszczę naprawdę! A Chiny na zdjęciach wyglądają naprawdę imponująco i kolorowo ;)

    ReplyDelete
  26. Świetny blog..przeglądałam sobie właśnie wasze posty :)
    Super tu macie.. pozdrawiam serecznie i zapraszam do mnie:

    www.takeabreakk.blog.onet.pl

    ReplyDelete
  27. Genialne zdjęcia i pewnie super wspomnienia :)

    ReplyDelete
  28. amaaaaazing *.* ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    ReplyDelete
  29. Fajnie, że obalasz stereotypy :) Zazdroszczę okazji do zwiedzenia tego miasta!

    ReplyDelete
  30. a chinskie ciasteczka z wróżbą jadłaś?:)

    ReplyDelete
  31. Niestety nie miałam okazji ;( ale jadłam ryżowe ;))

    ReplyDelete
  32. a ryżowe też mają wróżbę?:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chyba nie mają, a może w swojej niewiedzy zjadłam swoją wróżbę ;D

      Delete
  33. masz cool okulary, kuopilas w chinach?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki, mam już je od dawna, kupiłam w Stanach :)

      Delete
  34. online casino zonder download copying, distributing, performing,
    displaying or creating derivative cared enough to THINK of it, face does everything appear to

    my webpage casino spellen
    Also see my webpage > casino spellen

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...