Francuzi delektują się o poranku świeżym, maślanym croissantem maczanym w aromatycznej kawie z dużą ilością spienionego mleka lub dodatkowo osłodzonego konfiturą morelową. Natomiast mieszkańcy krajów śródziemnomorskich (Włosi, Hiszpanie, Grecy) po obfitym ucztowaniu do późna w nocy witają dzień tylko filiżanką espresso (ewentualnie z jakimś słodkim dodatkiem - np. ciasteczkiem). Najbardziej znane jest oczywiście śniadanie angielskie - rozpoczyna się sokiem z pomarańczy lub grejpfruta, do tego porridge (owsianka ugotowana na wodzie), nie może oczywiście zabraknąć jajek sadzonych na bekonie, smażonych kiełbasek, grillowanego pomidora czy fasolki w sosie pomidorowym. Na pierwszy rzut oka może wydawać się za tłuste, za ciężkie i ogólnie mało zdrowe, ale uważam, że jest to jedno z najbardziej wartościowych śniadań. Na pewno lepsze od zapychających słodkich bułek, nadmuchanych słodkich kuleczek z mlekiem czy pseudojogurtów - z większą ilością chemii niż samego mleka. Nie musimy od razu pochłaniać wszystkich składników tego kultowego śniadania, ale na pewno poranny świeżo wyciskany sok jest dobrym nawykiem, porridge ze świeżymi owocami jest przepyszna, sycąca i do tego wartościowa, a jajka to przecież niezastąpiona bomba białkowa i witaminowa. Bekon też od czasu do czasu nie zaszkodzi ;) We wszystkim trzeba znaleźć umiar, wybierać to co najwartościowsze i jeść różnorodnie. Śniadanie nie powinno być monotonne, nasz organizm potrzebuje różnych składników odżywczych, każde też powinno zawierać białko, węglowodany oraz witaminy. Na szczęście inspiracje do coraz to nowszych śniadań nigdy się nie kończą. Choćby takie jajko - można je przyrządzać na milion sposobów: na miękko, na twardo, sadzone, jako jajecznica, omlet lub bardziej wyrafinowanie - gotowane w szklance po wiedeńsku lub wersja amerykańska czyli jajka benedict, gotowane w koszulce i podawane na tostach z plastrem szynki. Zresztą Amerykanie też mają swoje tradycje śniadaniowe - oczywiście śniadanie angielskie cieszy się tam dużym powodzeniem, ale z moich obserwacji wynika, że mieszkańcy USA najczęściej wybierają śniadanie na słodko - czyli pancakes lub gofry z syropem klonowym albo z wszechobecnym masłem orzechowym, nawet kiełbaski są cynamonowe! Trzeba też wspomnieć o nowojorskich bajglach z różnymi nadzieniami - ulubionym porannym dodatku do kawy Nowojorczyków. Daleki wschód to kolejne inspiracje - chińskie pierożki i inne małe przekąski, zwane dim sum czy japońska zupa miso to tamtejsze propozycje śniadaniowe.
Cóż...pomysłów na śniadania jest nieskończenie wiele i mam nadzieję, że jakiś mój przepis się spodoba i zagości u kogoś na dłużej o poranku ;)
Na początek serii moje niedawno wymyślone śniadanie (przeżywam fascynację
jajkiem w koszulce ;)), trochę bardziej czasochłonne niż inne, ale w końcu są
wakacje, więc można trochę dłużej pobawić się w kuchni - szczególnie z jajkiem
w koszulce - zabawa gwarantowana! :)
jajko
kasza gryczana (ok. 30g)
mały pomidor (u mnie malinowy)
bardzo mały ogórek lub pół mniejszego (u mnie z ogródka - więc nie jakiś
olbrzym ;))
większa rzodkiewka
natka świeżej pietruszki
ocet (u mnie balsamiczny, ale nie polecam - moje białko ma przez to
ciemniejszy kolor)*
oliwa z oliwek
sól i pieprz
Wykonanie:
I etap - kasza
Gotujemy kaszę według przepisu na opakowaniu, pilnujemy czasu, żeby jej nie
rozgotować! Najlepiej to zrobić wieczorem, bo rano może być za mało czasu ;)
II etap - jajko w koszulce
Gotujemy wodę z dwoma łyżkami octu, kiedy się zagotuje, zmniejszamy nieco
ogień i wbijamy do środka z jak najniższej wysokości surowe jajko. Jajko
powinno się błyskawicznie ugotować (ok. 2 min), po tym czasie wyciągamy je z
wody bardzo delikatnie! (najlepiej łyżką cedzakową). Odkładamy ostrożnie na
talerz i szykujemy się na drugi etap ;)
III etap - kasza z warzywami
Najpierw kroimy wszystkie warzywa (pomidor, ogórek i rzodkiewka) w kostkę.
Następnie rozgrzewamy oliwę na patelni, wrzucamy kaszę i warzywa. Smażymy ok.
10-15 min, co jakiś czas mieszamy, w tym czasie możemy pokroić natkę
pietruszki. Pod koniec smażenia dodajemy pietruszkę, sól i pieprz. Przekładamy
na talerz, na wierz delikatnie kładziemy wcześniej przygotowane jajko,
ewentualnie dekorujemy jeszcze pietruszką.
IV etap - ...J
Najlepsza część - przekrajamy delikatnie jajko, z którego powinno wypłynąć
płynne żółtko...- dla mnie zmieszane z przesyconą smakiem i aromatem pomidorów
kaszą, chrupiącym ogórkiem i rzodkiewką - po prostu poezja o poranku ;) - ale
ja po prostu kocham jajka pod każdą postacią!
*ocet powinien być normalny (nie balsamiczny), bo inaczej (co widać na
zdjęciach) białko będzie trochę ciemniejsze - ale na szczęście smak pozostaje
ten sam ;)
Smacznego! ;)
fotograf: Asia
ja niestety nie lubię śniadań i gdy je zjem to jest święto :DDD
ReplyDeleteMi kasza bardziej pasuje na obiad:)
ReplyDeleteHello there,
ReplyDeleteI just found your blog and I liked it. You're super cute.
I'm following you and I have a new post on my blog, you're welcome to visit it XX
Trendy Feeling
Mniam. Aż chciałoby się rzec: "śniadanie mistrzów" :)
ReplyDeleteIt looks amazing!
ReplyDeletewww.stills.rs
Fajne, ale raczej na obiad:) To jest baaaardzo pożywne śniadanie:)
ReplyDeleteniestety nie umiem gotować, ale może podeślę przepis mojej babci ;)
ReplyDeleteit look great <3
ReplyDeletesmakowicie wygląda, szkoda że nie umiem gotować ;p
ReplyDeletewygląda przepysznie!:))
ReplyDeleteWygląda pysznie! Jedynie nie lubię pietruszki, ale zawsze mogę zrobić bez ;) Pozdrawiam, Optymistyczna :)
ReplyDeleteJa też uwielbiam jajka pod każdą postacią, a na śniadanie to raczej na słodko, robię sobie puszysty kogiel mogiel:)
ReplyDeleteJak apetycznie to wygląda ;) no i mało ma kalorii ;) coś dla mnie. Chyba się skuszę ;>
ReplyDeletewygląda super apetycznie i elegancko :)
ReplyDeletedziękujemy za komentarze :)
ReplyDelete