Raz na jakiś czas odkrywam przed
Wami moje coraz to liczniejsze uzależnienia czy dziwactwa. Chyba przyszedł czas
na kolejne... ;) Po pierwsze muszę się przyznać, że
jestem strasznym, okropnym, wręcz patologicznym zbieraczem. Tak było zawsze i
obawiam się, że już mi tak zostanie (lepiej nie wspominać o moich mało udanych
próbach zostania minimalistką ;)).
Once in a while I bring one of
my numerous weirdnesses in light. Now it's time I told you about others ;) Firstly I should admit that
I'm a real gatherer. Since I've remembered I had been collecting many different
things and I'm afraid that I will be such a gatherer for ever (it's better not
to mention about my trying to be a minimalist ;)).
Hin und wieder erzähle ich Euch von meinen zahlreichen merkwürdigen
Interessen. Es ist die höchste Zeit gekommen, Euch mein weiteres Geheimnis zu
verraten. Erstens muss ich gestehen, dass ich eine echt schreckliche Sammlerin
bin. So war es immer gewesen und ich fürchte, es bleibt dabei (von meinen
Proben, Minimalistin zu werden, will ich Euch lieber nicht erzählen ;)).
Po drugie, mimo już bardzo
zaawansowanego wieku (niedługo 18) nie zamierzam wkraczać w żadną dorosłość!
Oficjalnie buntuję się i zostaję wiecznym dzieckiem! ;) Zakładam, że mało kto w
tym wieku potrafi spedzić cały dzień w towarzystwie tylko i wyłącznie klocków
Lego. Mało kto buduje sobie całe miasto z klocków Lego i umieszczam swoich
znajomych w tym świecie...
Secondly, despite my really
serious age ( nearly 18) I'm not planning to become an adult. I'm in revolt and
I become an ageless kid! I think that not so many people my age could spend the
whole day sitting on the floor and playing with Lego bricks. Not many people
build a big city from bricks and then place friends in this Lego world...
Zweitens, obwohl ich schon nicht mehr so klein bin (bald werde ich 18),
habe ich auf gar keinen Fall vor, erwachsen zu sein. Ich leiste Widerstand und
bleibe ein Kind für immer! ;) Ich schätze, dass es für kaum Leute in meinem
Alter interessant wäre, den ganzen Tag über mit Legosteinen zu verbringen. Kaum
jemand baut sich eine Stadt aus Legosteinen auf und stellt dort seine Bekannten
hin…
This is me in my Lego world...
|
…and these are my friends ;)
|
Jedno jest pewne, dzięki Lego mam
swój mniejszy, równoległy świat. Te klocki są na całe życie, jeśli w
dzieciństwie je pokochałeś, zostaną już z Tobą na zawsze. Wcześniej zbierałam i
układałam zestawy Harrego Pottera. Teraz dorosłam! Układam zestawy 16+ ;)
It's a safe bet, that thanks
Lego I have got a smaller, parallel world of my own. These bricks are for the
whole life, if you fall in love with these bricks in your childhood, they will
stay with you for ever. Earlier I used to array Harry Potter's bricks, but now
I became an adult! I'm arraying Lego 16+ ;)
Eins steht fest: dank Lego habe ich meine eigene kleine parallele Welt. Die
Legosteine sind für das ganze Leben lang da. Wenn jemand sie als Kind geliebt
hat, bleibt er ein großer Legofan für immer. Früher habe ich mit Lego Harry
Potter gespielt. Heute bin ich etwas älter und wähle Lego 16 + ;)
Księżniczki Disney'a to całe moje
dzieciństwo i żadna dziewczynka mi nie powie, że nigdy nie chciała być
księżniczką. Ja pragnęłam być, a najbardziej małą syrenką Arielką (szczerze
mówiąc to cały czas chce ;)). Z tej całej mojej miłości do księżniczek rozwinęła
się nowa, może nawet poważniejsza miłość, do lalek. Może dla niektórych lalka
to tylko zawsze tak samo wyglądający kawałek plastiku, ale dla takich
miłośników (kolekcjonerów!) jak ja, każda lalka jest inna, wyjątkowa. Można
powiedzieć, że wstąpiłam w szanowny krąg kolekcjonerów od kiedy zaczęłam
zbierać Barbie z certyfikatami (tylko dla wtajemniczonych - barbiecollector.com ;)).
When I'm thinking about my
childhood... My first thought? Of course Disney's princesses! ;) I'm sure that
every little girl wants to become a princess, me obviously too. I've desired to
be Ariel, the little mermaid (frankly I want even now ;)). I loved all these princesses
and that's probably the reason why I've fallen in love with dolls. And I must
say this is the much more serious love. Maybe for many people a doll is only a
piece of plastic, but for such dolls fanatics (collectors) as me each doll is
completely different, unique. I became such a collector since I've collected
dolls with certificates (only for a magic circle - barbiecollector.com ;)).
Disney-Prinzessinen sind meine ganze Kindheit und kein Mädchen sagt mir, es
wollte nie eine werden. Ich wollte immer die kleine Nixe Arielle werden
(ehrlich gesagt träume ich immer noch davon ;)). Meine brennende
Liebe zu allen Prinzessinnen hat zur noch größeren Liebe zu den Puppen aller
Art geführt. Manche Leute sehen Puppen nur als ein Stück Plastik an, aber für
solche Puppenliebhaberin (Sammlerin) wie ich ist jede Puppe ganz besonders. Man
kann sagen, dass ich eine echte Puppensammlerin geworden bin, als ich begonnen
habe, Puppen mit den Zertifikaten zu sammeln (nur für Kenner - barbiecollector.com ;)).
All my
certificates… ;)
|
Mam tylko cichą nadzieję, że pod
koniec życia nie obudzę się cała zasypana przez moje klocki i lalki ;)
I live in a hope that when I
become very old I won't wake up one day covered with my bricks and dolls ;)
Ich hoffe, am Ende meines Lebens wache ich nicht auf, von Millionen Puppen
und Legosteinen überschüttet ;)
'The Guardian' odnalazł w jednej ze
starych brytyjskich książek kucharskich przepis na 'śniegowe ciastka'.
Zaintrygował mnie ten deser, dlatego (jako że wiosna rozpieszcza nas białym
puchem) zdecydowałam się wypróbować owy przepis, jest bardzo prosty ;)
Składniki:
- świeży, puszysty śnieg
- mąka kukurydziana
- masło
- syrop klonowy
- pestki dyni
- foremki
Wykonanie:
Śnieg dzielimy na porcje i obficie
obtaczamy w mące. Szybko wkładamy do foremek, a następnie do piekarnika
rozgrzanego do 250 stopni i pieczemy około 15 minut, aż wierzch się zarumieni.
Gotowy deser polewamy rozpuszczonym masłem, syropem klonowym i pestkami
dyni.
Smak?
Zaskakujący ;)
'The Guardian' discovered in
one of old British cookery books a recipe for 'snow cookies'. This recipe
interested me so I decided to try it (maybe you've noticed that spring coddles
us with snow…).
Ingredients:
- fresh and puffy snow
- cornflour
- butter
- maple syrup
- pumpkin seeds
- pastry cases
Performance:
We portion snow out and toss
in the flour. We put our cookies quickly in pastry cases and then into oven. It
should be warmed into 250 deg. We bake our dessert for about 15 minutes, until
the top starts to brown. We glaze the prepared dish with melted butter, maple
syrup and pumpkin seeds. The taste? It's truly surprising ;)
'The Guardian' hat in einem alten englischen Kochbuch ein Kochrezept für
'Schneekekse' gefunden. Ich fühlte mich davon angesprochen und beschloss,
dieses einfach klingende Rezept auszupobieren ;)
Zutaten:
- trockener, lockerer Neuschnee
- Maismehl
- Butter
- Ahornsirup
- Kürbiskerne
- Förmchen
Zubereitung:
Man teile den Schnee und paniere ihn mit Mehl. Man lege unser Dessert
schnell in Förmchen und dann in den Backofen, der auf 250 Grad vorgeheizt
werden soll. Man backe das Dessert 15 Minuten, bis es von oben knusprig wird.
Das fertige Dessert begieße man mit Butter, Ahornsirup und Kürbiskernen. Der
Geschmack? Wirklich überraschend ;)
dress – Miu Miu,
ring - Swarovski
|
Photos: Marilyn, Mamulka, Oleszka
wow, ale super super super!
ReplyDeleteja mam u siebie zaledwie niewielką kolekcję figurek LEGO (ostatnio kręcę "z ich udziałem" ;) krótkometrażówkę na zajęcia), ale uwielbiam podglądać czyjeś zbieractwa!
PS. "Barbie doll" inspired by Gustav Klimt - która to?! chciałabym ją zobaczyć, niesamowicie spodobała mi się taka forma inspiracji :)
Krótkometrażówka z udziałem Lego? Wow, to musi być coś świetnego! :)
ReplyDeleteBarbie, inspirowaną Gustavem Klimtem, trochę widać na zdjęciu pod tym biało-czarnym, to ta na pierwszym planie, inspirowana 'Judytą' Gustava Klimta. Z tej samej serii mam też Mona Lisę, ale za bardzo jej nigdzie nie widać na zdjęciach :/
Świetny ten przepis na śniegowe ciastka, u nas w Podkarpackim dużo śniegu, to jutro bez problemu wypróbuję ten przepis i dam znać co mi wyszło:)
ReplyDeleteWow sukienka Miu Miu:)
ReplyDeleteAle masz super kolor paznokci, możesz zdradzić jaki to lakier?:)
ReplyDeleteInglot O2M breathable nail enamel 662 :)
Deletewidzę, że masz dość sporą kolekcję lalek :) Akurat dzisiaj oglądałam taki program, właściwie końcówkę, to pokazywali takiego faceta co kolekcjonował figurki ptaków. Miał tak ogromną kolekcję, że na nic nie miał już miejsca, hehe :)
ReplyDeleteOOO świetna kolekcja!
ReplyDeleteteż miałam dużo lalek, ale takich zwykłych tanich "Barbie", podróbek :D a klocki lego mam do dziś chyba na strychu <3
ReplyDeleteLEGO to całe moje życie :D ! Marzy mi się podróż do Legoland'u w Californi <3
ReplyDeleteJa uważam, że to jest wspaniałe! Również kocha(ła)m lego i lalki, choć tak zacnej kolekcji nigdy się nie doczekałam :(
ReplyDeleteO jej zawsze chciałam mieć takie lalki :)
ReplyDeleteWas für eine schöne Sammlung. The Audrey Barbie ist mein Liebling <3
ReplyDeleteGIVEAWAY ON MY BLOG
xx
glamdevils
Amazing collections!
ReplyDeletehttp://namelessfashionblog.blogspot.it/
http://www.facebook.com/NamelessFashionBlog
Wow beautiful post!!! wonderful collection!!!
ReplyDeleteI love the dolls and dollhouses, I've built three and am a true addict...
Have a good week!
Besos, desde España, Marcela♥
hehe! To mnie rozbawiłaś, ja też mam kompletną fazę na klocki lego. Większość z nich została już przejęta przez mojego chrześniaka, ale do tej pory uwielbiam coś budować, składać. Jako dziecko miałam kolekcję i to dość pokaźną Lego Bellvile :) moje dziecięce uzależnienie. Śliczna jesteś!
ReplyDeleteniesamowita kolekcja ...chyba każdy z nas niezależnie od wieku ma w sobie dziecko i to jest piękne !
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie :)
obecność śniegu w tym przepisie zaskakuje ;) to, co przedstawiłaś to nie jest zbieractwo - to kolekcjonerstwo ;) pooozdrawiam! ;*
ReplyDeleteJuz się nie mogę doczekać Twoich następnych kolekcji ;] To takie.. wyjątkowe
ReplyDeletemy dear those pics are very beautiful!
ReplyDeleteWaiting you on my fashion blog dedicatet ad vintage dress
Hugs
Valentina
Nooo faktycznie niezła z Ciebie zbieraczka haha :D. Twoja kolekcja lalek mnie urzekła! :)
ReplyDeleteJa też zawsze chciałam być Arielką :P. Lego uwielbiam również do tej pory :D.
Buziaki :*.
Eeejj, z tym śniegiem to tak.. poważnie ?:p
ReplyDeleteWiem, że przepis brzmi trochę nietypowo ;p Wypróbowałam go dla zabawy i chociaż miałam wątpliwości to okazał się zjadliwy ;) (moje trzy króliki doświadczalne były zadowolone, ale nie jestem pewna czy ich zachwyt nie był udawany :p) W każdym razie, z powodu pięknych białych świąt, polecam poeksperymentować trochę w kuchni ;D
ReplyDeleteUwielbiam lalki Barbie, mają charakter :) Obserwujemy? http://egoistki.blogspot.com/
ReplyDeleteJednym słowem WOW.
ReplyDeletehttp://www.teen-of-fashion.blogspot.com
Ja też uwielbiam Arielkę, mam nawet dzidziusia Arielkę, barbie Arielkę która śpiewa i pływa, tylko gdzieś mi się Eryk zgubił, a było z niego niezłe ciacho;)
ReplyDeleteMiło mi, że nie jestem sama w moim Arielkowym szaleństwie! :D Pływającą Arielkę gdzieś zgubiłam :( A uroda mojego Eryka została lekko nadszarpnięta przez moją suczkę i w sumie nie dziwię się jej, Eryk to w końcu ideał faceta! :P
Deletewow!!zapraszam do obserwowania i do siebie www.swiat-karinki.blogspot.com
ReplyDeletepo pierwsze świetne zdjęcia po drugie popieram nigdy nie dorastajmy, zabawki są świetne, ja żałuję że moje klocki lego oddałam, bo dziś chętnie bym coś z nich wyczarowała :)
ReplyDeleteświetne zdjęcia!:)
ReplyDelete